Niejedna kobieta, będąc nastolatką, zdecydowała się na przebicie uszu. Czasem nawet na wielokrotne, które częstokroć sama sobie zafundowała. Przebicie ucha nie jest bowiem niczym specjalnie trudnym. Wystarczy dobrze zaostrzony kolczyk – przebitka, odrobina samozaparcia – i dziura gotowa. Tak jednak jak samo przebicie jest banalnie proste, tak już o pielęgnacji przebitego ucha często się zapomina. Tymczasem nie można pozwolić sobie na brak jego odkażania (szczególnie kiedy dziura jest jeszcze świeża albo zostaje po latach odnowiona), ponieważ niestety można nabawić się stanu zapalnego.
Najprostszym i najbardziej skutecznym sposobem odkażania ucha jest codzienne jego przemywanie wodą utlenioną albo spirytusem salicylowym. W ten sposób można mieć pewność, że bakterie zostały usunięte i że ucho jest zdrowe. Podobnie rzecz się ma z kolczykami. Nawet jeśli ma się dziury już od kilku lat, każdą nową parę kolczyków trzeba dokładnie odkazić. To, jaką drogę przewędrowały kolczyki od producenta do nas, jest dla nas często niewyobrażalne, stąd o nabawienie się zakażenia poprzez taki przedmiot wcale nie jest trudno. Poza tym, warto jeszcze zastanowić się nad odwiedzeniem kosmetyczki, żeby ta spojrzała na nasze uszy profesjonalnym okiem.