Ile kobiet, tyle sposobów na to, aby bezboleśnie usuwać włosy. Tak się jednak składa, że w zasadzie nie można mieć pewności co do tego, czy za kolejnym razem depilacja nie okaże się jednak bolesna. Wystarczy bowiem wybrać sobie do tego taki dzień, w którym kobieta jest akurat bardziej wrażliwa na ból albo takie miejsce na ciele, które akurat cierpi z powodu jakiejś wysypki i problem gotowy. Nie można jednak zrażać się takimi niepowodzeniami i w związku z tym należy próbować różnych metod na skuteczną i jak najmniej bolesną depilację.

Przede wszystkim nie można zapominać o tym, aby na depilowany naskórek nałożyć albo jakąś specjalną piankę, albo przynajmniej dokładnie wysmarować go mydłem (lub inną pieniącą się substancją). W ten sposób można zadbać o to, żeby nie zaistniały jakiekolwiek podrażnienia czy inne alergie. Jeśli natomiast używamy depilatora, wtedy musimy pamiętać o tym, że pierwsze wrażenie jest najgorsze. Skóra musi przywyknąć i nieco zobojętnieć na ból, jaki powodowany jest wyrywaniem włosów z cebulkami. W trakcie depilacji ciało się jednak szybko przyzwyczaja i dzięki temu w dość krótkim okresie czasu można sobie samoistnie, bez żadnych wspomagaczy, poradzić z bólem. Następnie warto zastosować balsam do ciała, aby nawilżyć lekko podrażnioną skórę.


W jaki sposób wypielęgnować swoje stopy tak, żeby nie czuć się skrępowaną, kiedy trzeba będzie je zaprezentować? Przede wszystkim ważne jest to, żeby je regularnie moczyć. Istnieje wiele sposobów na pielęgnację stóp. Stopy są bowiem z jednej strony najbardziej narażone na niekorzystne działanie różnych czynników (schowane w skarpetkach i często pełnych butach wykonują bardzo duży wysiłek, trą o podłoże i przez to nie tylko się pocą, ale też ścierają i niszczą). W związku z czym trzeba im pomóc się zrelaksować. Przynajmniej raz w tygodniu należy im zafundować kojącą kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych. Podczas moczenia stóp, można czytać gazetę, oglądać telewizor czy robić cokolwiek innego. Nawet pracować przy komputerze. Nie jest to więc zajęcie bardzo absorbujące, a niezwykle pomocne.

Następną istotną rzeczą jest regularne usuwanie zrogowaciałego naskórka. Dzięki zabiegowi usuwania go, skóra nie będzie brzydko wyglądać, będzie jasna, różowa, nie zaś pomarańczowa czy też czerwona. Warto też czasem pomyśleć o zrobieniu pedicure. Nie trzeba koniecznie na paznokcie nakładać lakieru takiego samego jak u dłoni. Może to być zupełnie inna emalia, ważne jednak jest tutaj najbardziej to, aby paznokcie były ładnie przycięte i opiłowane.


Bez względu na to, jaki się ma rodzaj cery oraz jak wrażliwą skórę, powinno się przynajmniej raz na dwa tygodnie robić sobie peeling. To rzecz niezbędna, która odżywia skórę dogłębnie i pozwala jej zachować świeżość oraz młody wygląd. Naskórek obumiera i jest to sprawa najbardziej naturalna. Dlatego nieustannie musimy traktować nasze pięty pumeksem i ciągle moczyć nogi, bo zrogowaciała skóra siłą rzeczy pozostaje na nas dotąd, dopóki jej nie usuniemy. Czasem bywa ona jednak znacznie mniej widoczna niż w przypadku pięt. Nawet na twarzy udaje się jej gromadzić, razem z innymi mało przyjemnymi rzeczami, takimi jak brud, tłuszcz oraz wszechobecny pot. Stąd wykonywanie peelingu jest przydatne przede wszystkim dlatego, żeby się odświeżyć i żeby pozwolić żywej, pięknej skórze, zaprezentować się światu.

Jakie warto robić peelingi? Istnieje ogromny wybór kosmetyków tego rodzaju. Najbardziej istotne jest jednak nie to, w jaki sposób pachną, ale na ile są skuteczne. Czasem te bezzapachowe peelingi okazują się najlepsze. Czasem dobrą metodą jest po prostu połączenie mydła z czystym piaskiem. Ten działa znakomicie, ponieważ jest materiałem naturalnego pochodzenia, stosowanym już od wieków.


Jeśli ma się bardzo suchą skórę, powinno się stosować różnego typu preparaty nawilżające, które pomogą skutecznie zaradzić procesowi wysychania. Jest on niestety bardzo nieprzyjemny i skutkuje przykrymi konsekwencjami. Jeśli bowiem kobieta ma tendencję do tego, aby jej skóra wysychała, częstokroć jej twarz jest bardzo szorstka, podobnie i dłonie (oraz całe ręce). W związku z tym trzeba radzić sobie na kilka różnych sposobów. Pierwszym z nich jest stosowanie kremu nawilżającego. Ten najlepiej używać zarówno podczas porannej toalety, jak również na noc. Dobrym pomysłem jest kupienie sobie dwóch różnych kremów, dostosowanych właśnie na odpowiednią porę dnia. Krem na dzień ma działanie ochronne, przed zabrudzeniami i kurzem, z którymi spotykamy się, będąc aktywnymi. Krem na noc natomiast znakomicie odpręża skórę i ją relaksuje.

Poza kremami, warto jeszcze używać odpowiednich balsamów do kąpieli oraz oliwki. Oliwka nie tylko ma działanie natłuszczające, ale przede wszystkim również ochronne. Dzięki niej skóra może w pierwszym momencie błyszczy się dość mocno, jednak z czasem błysk zamienia się w bardziej elastyczną i zdecydowanie piękniej wyglądającą cerę.


W drogeriach i perfumeriach znajduje się wiele błyszczyków oraz pomadek do ust, zarówno tych markowych, jak i tych o gorszej jakości. Błyszczyki różnią się między sobą konsystencją, a także długością utrzymywania się na ustach. W sklepach można także nabyć błyszczyki do ust, które powiększają optycznie wargi, albo mienią się na ustach dając blask godny diamentów. Oferowane przez polskie firmy błyszczyki do ust nie są wcale gorsze od kosmetyków do makijażu proponowanych przez firmy zagraniczne. Należy zaznaczyć, że niekiedy jedyną różnicą jest cena. Obecnie produkowane błyszczyki do ust zawierają składniki, które sprawiają, że usta są bardziej wydatne. Tego rodzaju błyszczyki do ust cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Aby odpowiednio dobrać błyszczyki do ust należy przede wszystkim kierować się tym, że naturalne odcienie są najbardziej odpowiednie. Współcześnie proponowane błyszczyki do ust mają bowiem odcienie różów, od najbardziej delikatnego, pudrowego różu, aż po intensywny odcień fuksji. Poza tym błyszczyki do ust mogą mieć odcień beżu, brzoskwini, a także odcienie czerwieni. W ostatnim czasie bardzo popularne są błyszczyki do ust, które utrzymują się nawet do dwunastu godzin.